Systemy mają się dobrze, a im trudniejsza sytuacja zewnętrzna tym chętniej się na nich opieramy. Tymczasem alternatywa, którą Jezus nazywa Królestwo Boże napotyka na opór i niezrozumienie, choćby dlatego, że mówi o budowaniu bez przemocy, co dla wielu jest w zasadzie abstrakcją. Wyrzeczenie się wszelkiej przemocy jest warunkiem budowania królestwa, a nie ideałem żyjącym w głowach marzycieli.