W kolejnym kroku naszej duchowej wędrówki musimy się spotkać z tym, co rodzi w nas najczęściej opór i chęć ucieczki. Odkrywamy, że świat duchowy jest bogatszy niż nam się wydawało, że są tam, również przestrzenie, które budzą lęk, że samolubne byty duchowe mogą być tak skoncentrowane na sobie, że żadna forma miłości do nich nie dociera. Taka postawa oporu i zamknięcia jest nam dobrze znana i zawsze przynosi cierpienie i ból, ale to odwrócenie plecami do Miłości można zmienić, ponieważ jest to Miłość twórcza i nigdy nie ustaje w próbach znalezienia drogi do naszego serca. Najczęściej będziemy to przeżywać jako pewien rodzaj walki duchowej, zmagania, które jeśli doprowadzi nas do pokornego poddania się mocy Miłości, to poznamy jak głęboka przemiana się w nas dokonała. Mamy wtedy udział w zwycięstwie Miłości nad ciemnością i odkrywamy miejsce, w którym zawsze możemy się schronić.